Urządzanie wnętrza – iść za modą czy własnym stylem?
Inspiracje są wszędzie. W sklepach, Internecie, kolorowych magazynach, telewizji. Dochodzą jeszcze social media, pełne forów i grup, na których miłośnicy aranżacji wnętrz dzielą się swoimi pomysłami i realizacjami. Każdy mówi o jakimś stylu, o modzie, pojawią się nazwy konkretnych marek i terminy odnoszące się do modnych stylów. A w parze z coraz większymi możliwościami, idą też problemy – czy działać wespół z najnowocześniejszymi trendami, czy kierować się własnym stylem i upodobaniami?
Modne aranżacje, czyli jak mieć idealne wnętrze, które spodoba się każdemu
Jak się urządzić i nie zwariować? Takie pytanie zadaje sobie każdy, kto stoi przed remontem i wyborem nowego wystroju swojego wnętrza. Śledzi się pomysły innych, przeszukuje asortymenty sklepów z wyposażeniem. Czy urządzić się w stylu nowoczesnym czy nieco bardziej klasycznym? Czy iść w jasne, uniwersalne kolory, czy lepiej zaszaleć? Niestety, coraz częściej daje się zauważyć, że nie dokonuje się wyborów na podstawie własnych upodobań, a zgodnych z tym, co jest modne, tym, co ładnie wygląda na zdjęciach i daje się atrakcyjnie przedstawić na forum tematycznym. Stąd też wszechobecne szarości, pastele i dodatki z modnych sklepów, a wnętrza wyglądają rodem jak z katalogów. Oczywiście, nie oznacza to, że taka aranżacja wnętrza jest zła. ALE – nie oznacza to też, że każdy, kto ją wybiera, naprawdę dobrze się w niej czuje. Pojawia się coraz więcej pytań – czy ktoś tu w ogóle mieszka? Jakie i gdzie kupić dodatki w stylu glamour (lub innym)? Jak urządzić wnętrze w danym stylu? Zatraca się gdzieś własny styl, z obawy przed tym, że… nie spodoba się innym i nie będzie warty pokazania. Lub też pojawiają się tłumaczenia, jakby usprawiedliwianie siebie, że „wprawdzie wnętrze nie jest modne i jak z katalogu, ale mi w nim dobrze”, poczucie winy, że coś nie wygląda tak, jak „powinno”. Jak pogodzić to, co modne, z tym, co się naprawdę czuje? Jak nie dać się omamić dodatkami, które aż krzyczą, że trzeba je mieć, bo inni mają? Jaki styl wybrać, by połączyć to, co modne, z tym, czego się naprawdę chce?
Jedni nie przywiązują wagi do wystroju, stawiając na wyłączną praktyczność mieszkania – niczego nie może w nim zabraknąć, ale i nie ma potrzeby, by trzymać coś w nadmiarze. Wtedy najłatwiej o prostą, a zarazem stylową aranżację – znacznie łatwiej osiągnąć efektowny minimalizm, niż wysmakowaną, klasyczną aranżację, w której nie zabraknie zbędnych, ale jednak idealnie pasujących dodatków. Pierwszym krokiem w planowaniu wyposażenia wnętrza, powinny być meble – ich rodzaj, ilość, wielkość, gatunek, kolor – w dużej mierze to właśnie one będą odpowiedzialne za charakter aranżacji. Nie bez znaczenia jest też kolor ścian, który również ma decydujący wpływ na klimat, jaki będzie panował we wnętrzu.
Decydując się na styl glamour, czyli z blichtrem i połyskiem, warto stawiać na meble lakierowane, z wysokim połyskiem i przeszkleniami. Najczęściej wybierany jest kolor biały, szary i czarny, które są proste, a zarazem eleganckie, a jeśli chodzi o zestawy wypoczynkowe – skóra, naturalna lub eko, są na pierwszym miejscu. Szukając dodatków, mile widziane są wszelkiego rodzaju kryształy, cyrkonie, połyskująca stal, szkło, a także elementy z brokatem. Nie trzeba wspominać, że ważny jest umiar, stąd też aranżacje w stylu glamour bardzo często łączą się z minimalizmem. Nie są jednak uniwersalne, stąd też taki styl trzeba po prostu „czuć’ – trudno mówić o nim, jako o przytulnym, pełnym ciepła, często jest bardziej kojarzony z chłodem i ową katalogowością, od której stroni wielu miłośników aranżacji wnętrz, ale nie można odmówić jej smaku – srebrne ramy na zdjęcia i lustra, efektowne żyrandole czy połyskujące akcenty także mają swój urok.
Przeciwieństwem, a także szerszym polem do popisu, będzie aranżacja w skandynawskim stylu. Pełno w niej elementów naturalnych, takich jak drewno czy beton, czasem z dodatkami stali , nie brakuje łączenia różnych materiałów, dominują też kolory ziemi, z naciskiem na jasne pastele. Tutaj także nie ma mowy o przepychu, ale jest wysmakowanie i pole dla własnych interpretacji stylu. W skandynawskich aranżacjach nie może zabraknąć tapicerowanych, dodających ciepła mebli – idealnie sprawdzi się np. fotel uszak. Jest miejsce na kwiaty, dodatki z drewna czy sznura, zapachowe świece czy ozdobne tekstylia w postaci narzut, poduszek, zasłon czy skór jako elementów dekoracyjnych, często z prostymi motywami geometrycznymi. Nadal jednak rządzi swego rodzaju prostota i minimalizm, choć mają one w sobie ciepło i przytulność. Czy taka aranżacja będzie dobra dla każdego? Z pewnością łączy się z praktycznością i funkcjonalnością, powala na dobre zagospodarowanie przestrzeni z zachowaniem jej swoistej czystości i przestronności (widać to nawet w większych elementach wyposażenia – narożnik w skandynawskim stylu ma na przykład nóżki z drewna, co dodaje mu lekkości), ale nie pozbawia indywidualizmu – kolorowe książki czy rodzinne gry, leżące na widoku, nie będą zakłócały spójności aranżacji.
Warto też wspomnieć o aranżacjach loftowych, marynistycznych czy w stylu boho, które równie często można podziwiać na zdjęciach w sieci lub kolorowych magazynach. Styl industrialny, idealny właśnie do loftu, to łączenie kamienia, cegły, betonu, szkła, stali oraz drewna. Nie może zabraknąć akcentów, które łączą się z szeroko rozumianym przemysłem, czyli np. widocznych, wystylizowanych rur czy dekoracji takich jak stare radio czy nawet rower zawieszony na ścianie, ale jest także miejsce na kwiaty czy tekstylia, które dodadzą ciepła. Panuje zasada zachowania surowości, jednak nie musi się ona ograniczać do minimalizmu – może zahaczać także o odpowiednie kolory czy styl dodatków. Jeśli chodzi o wnętrza marynistyczne, czyli inspirowane morzem – często daje się je zauważyć w pokojach dziecięcych, z racji dodatków – łódek i motywów z nimi związanych, muszli czy lin, kojarzonych z grotami i szotami, a także kolorów – odcieni niebieskiego, bieli, brązu czy drobnych dodatków czerwieni. Nie często spotyka się taki wystrój np. w salonie, choć akcenty, w postaci muszli, kawałków koralowców czy też dekoracji z wykorzystaniem piasku, dodają wnętrzu nieco letniego charakteru. Jeśli zaś chodzi o kolory – są popularne, bo dość uniwersalne. Ciężko jednak o spójną, a zarazem nieprzesadzoną marynistyczną aranżację całego wnętrza, stąd też mile widziane są dodatki i drobne akcenty, nie zaś tworzenie muzeum żeglarskiego w domu. Styl boho z kolei to idealne rozwiązanie dla tych, którzy kochają kolory. Można go interpretować dość swobodnie, ale nie można pominąć faktu, że łączy się z kulturą Indian, Cygan czy Hindusów, klimatem bohemistycznym, stąd też wykorzystanie tego typu akcentów jest mile widziane. Łatwo jednak o przesadę – warto pamiętać o zachowaniu równowagi między dekoracjami i barwami. Te również łączą się z żywiołami i kolorami ziemi, stąd dużo brązu, pomarańczu, czerwieni, zieleni, z akcentami żółci i fioletów, a także złota. Mile widziane są dekoracje drewniane i figurki związane z kulturami wschodu, łapacze snów czy ozdoby stworzone z połączenia ceramiki lub koralików. Dużą rolę odgrywają tekstylia i wzory, także czerpiące inspirację z motywów związanych z ziemią i różnymi kulturami – roślinnymi, ornamentami, które można znaleźć na kocach czy poduszkach.
Jak stworzyć własny styl?
Skoro już wiadomo, jakie najczęściej panują trendy w aranżacjach, jakie są najpopularniejsze style, co się z nimi łączy i co jest kluczem do tego, by stworzyć modną aranżację – warto do tego wszystkiego dodać własne akcenty, a wtedy aranżacja nabierze zupełnie innego, indywidualnego charakteru. Wybór jednego stylu nie musi oznaczać całkowitego ograniczenia – warto pamiętać, że wnętrze tworzy się dla siebie, nie zaś dla zdjęcia czy odwiedzających. Nic nie stoi na przeszkodzie, by zrezygnować z szarych ścian i jedną poświęcić na ulubiony kolor czy ozdobny panel. Chłodny styl glamour można przełamać np. dodatkiem żółci, która świetnie współgra z szarością, bielą i czernią, z kolei by nie zatracić się w stylu boho, warto postawić na jasne, nieco bardziej uniwersalne ściany, ale za to zaszaleć z dodatkami. Słowem – można swobodnie przechodzić między różnymi stylami, bawić się nimi, szukając własnego, złotego środka.
Nawet skupiając się na jednym określonym stylu, posiłkując się gotowymi aranżacjami i inspiracjami, warto pamiętać o jednej złotej zasadzie – nie trzeba wyposażać mieszkania we wszystko, co jest związane z owym stylem i co proponują najnowsze katalogi sklepów z wyposażeniem. Wtedy bowiem, zamiast określonego stylu, uzyska się nic innego, jak… kicz. Warto pamiętać o prostej zasadzie – co za dużo, to niezdrowo.
Idealna aranżacja wnętrza? TWOJA!
Dokładnie tak! Nie ma idealnych aranżacji, nie ma najpiękniejszych wnętrz na świecie – są za to takie, w których widać zmysł, osobowość i charakter mieszkańca, nie zaś ułożoną według szablonu kolekcję najnowszych gadżetów. Zanim rozpocznie się remont i zachłyśnie zauważonym gdzieś rozwiązaniem, warto się zastanowić, jak sprawić, by było ono nie tyle zaczerpnięte, co stworzone od nowa, zgodnie z własnymi oczekiwaniami i upodobaniami. Oczywiście, nie ma nic złego w kopiowaniu czyichś pomysłów, jeśli faktycznie sprawdzą się także u nas. Błędem jest jednak pytanie, czy taki kolor jest dobry, czy dywan tutaj pasuje, co wybrać, co kupić i czy komuś się podoba. Jeśli poczuło się to „coś”, podczas zakupu miało się myśl, że dana rzecz świetnie do nas pasuje, a wybrany dodatek będzie miał swoje idealne miejsce i jest tym, czego się chce – to znaczy, że właśnie tworzy się własną, idealną aranżację, zgodną z najlepszymi, bo WŁASNYMI trendami.